Klik klak

Go down

Klik klak Empty Klik klak

Pisanie by Arcanine 10.04.19 2:11

sdfsfsfs
Arcanine
Arcanine
NAZWA RANGI


Powrót do góry Go down

Klik klak Empty Re: Klik klak

Pisanie by Arcanine 02.05.19 2:03

Termin: kwiecień - czerwiec
Oferty są aktualne. Nieaktualne kasuję.

◄ Grow — wrzód na dupie u połowy ludzkości, inicjator zamieszek i głodny przygód agresor. Dawniej arystokrata z wysokich sfer, obecnie niestabilna emocjonalnie kreatura. Węszy, ujada, nadszarpuje zaufanie. W jednej chwili przygląda się, interesuje, niczym nie różni od dziecka nierozumiejącego sytuacji, by w następnej popaść w obłęd i rzucić się w wir wydarzeń; z zębami mokrymi od krwi, palcami jak szpony jastrzębia, z oczami jak u bestii. Nieprowokowany stanowi wzorowy przykład człowieka, ale już lekkie nadepnięcie na odcisk zmienia sytuację.

ofiary ▼

xxx


ukojenie ▼

xxx


wrogowie ▼

xxx


◄ Rūka — rekrut S.SPEC, oddany sprawie. Lojalny i krótkowzroczny; początkowe wahanie wobec uśmiercania tak humanoidalnych istot zostało stłamszone i rozdeptane niczym wydmuszka, nie ma więc oporów, aby pociągnąć za spust. Pojętna i zmobilizowana jednostka. Ponadludzki wysiłek? Nadgodziny? Psie warunki? To nieistotne. Zaciska zęby, nadstawiając drugi policzek. Po cichu zdaje sobie jednak sprawę, że władza nie jest tak wspaniała, jak sam chciałby w to wierzyć. Gdzieś na tym diamencie musi pojawić się skaza; ideały nie istnieją.

kompan ▼

Miarowy stukot podeszew o twarde podłoże. Piasek kujący w odsłonięty skrawek nadgarstka. To samo błoto na ubraniach i skórze; ten sam wróg. Znajomy zapach adrenaliny i wysiłku. Świadomość, że tuż obok znajduje się towarzysz, który podjął to samo ryzyko, który będzie twoją tarczą, który sam na ciebie liczy. Na wojnie liczy się nie tylko doświadczenie, dobre wyniki sprawnościowe i orla celność. Liczy się zaufanie. Rzecz w tym, że Rūka plasuje na ostatnim miejscu w rankingu najsympatyczniejszych — nie dlatego, że wyzywa, krzywi się lub realnie podkreśla swoją wrogą pozycję. Problemem nie jest nadmierna kłótliwość czy negatywna aura. Kłopotem okazał się brak jakiegokolwiek zainteresowania kolegami. Nie jada z nikim drugiego śniadania, nie zagaduje, nie stara się nawiązać psychicznej więzi. Wygląda na kogoś, kto nie ma ochoty na przyjaźnie; a to go kiedyś zgubi. W obliczu zagrożenia może się okazać najmniej ważnym elementem; tłem, manekinem, produktem bez nazwy, którego ostatecznie zostawia się, aby ratować własną skórę. Jego emocje blakną, z intensywnych barw gradientem przechodzą do szarości; gdzieś w tym wszystkim potrzeba silnej osobowości; upartej i ambitnej wystarczająco, by przebić się przez gruby mur ciasno otaczający Kyōryū.

Poszukiwany: najlepiej także rekrut, ewentualnie po prostu członek S.SPEC; ktoś, kto zechce zaprzyjaźnić się z małomównym, biernym w sprawach międzyludzkich Rūką. W zamian uzyska rzetelnego przyjaciela, dobrego ochroniarza i supporta.

Postać Rūki okazała się bardzo ciężka w obyciu. Niestety nie wykona pierwszego kroku, nie będzie także (na początkowym etapie) angażował się w kiełkującą relację. Możemy jednak wymyślić szereg sytuacji, które wymuszą na Kyōryū interwencję; bądź co bądź jest uczciwym obywatelem. Nie odmówi pomocy, ani nie zlekceważy rozkazu. Kilka zbiegów okoliczności powinno załatwić sprawę.


brat ▼

xxx


łowca ▼

xxx


żołnierz S.SPEC ▼

xxx


◄ Shirōyate długo nie wierzył w zasady rządzące Desperacją. Jako czystej krwi mieszkaniec Numeru-3 odrzucał całe uniwersum świata poza murami. Nawet po tym, jak jego ciało przetrawił wirus; po tym, jak obudził się kaszląc i plując piachem pustyni; po tym jak dostrzegł niezmywalne plamy na dłoniach i ciele, nawet wtedy umysł blokował przepływ najprostszych rozwiązań. Na grubej skorupie z pozorów wreszcie pojawiła się wyrwa. Zaczął akceptować słowa tych paru życzliwych osób, które postanowiły pomóc niedoświadczonej, pozbawionej mowy jednostce. Świadomość nie załatwiła jednak sprawy. Hiroki wciąż jest najsłabszym ogniwem.

oprawcy ▼

xxx


gwałciciel ▼

Ciche skrzypnięcie zawiasów; trzask zamykających się drzwi. Gęstniejąca atmosfera; potworny mrok. Zapach piżma, podniecenia, strachu i niewiedzy. Kiedy to się zaczęło? Data jest ruchoma. Może już wtedy, gdy dorosła dłoń pierwszy raz dotknęła dziecięcej skóry; może trochę później, gdy palce stały się niecierpliwe. Albo wcześniej, gdy wszystko ograniczało się do ukradkowych, lubieżnych spojrzeń. Hiroki nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa; jako dziecko nie zdołałby pojąć perfidii napędzającej do gwałtu. Najpierw to tylko nieczęste, nocne spotkania. Trochę zbyt szybki oddech i szum w skroniach. Później nagość oświetlona wyłącznie blaskiem księżyca, zaglądającego bezwstydnie do pokoju. Dalej zaborczość, szantaż, bezwstydne słowa, które napawały obrzydzeniem i lękiem. Było tego coraz więcej, coraz częściej, coraz mocniej.

Poszukiwany: mężczyzna, pedofil (lub po prostu gwałciciel; tak naprawdę nie musiał preferować dzieci, być może podniecało go coś innego; władza nad słabszą osobą, ryzyko zostania przyłapanym, cokolwiek). Obecnie mieszkaniec M3 lub Desperacji. Profesja jest nieistotna, wiek także. Rasa nie gra roli, jednakże pięć lat temu musiał być człowiekiem. Za życia miał romans z matką Hirokiego (nieistotne, czy był z nią dla korzyści, czy z zauroczenia/prawdziwego uczucia); mogli być po ślubie, ale nie musieli. Nie jest biologicznym ojcem Shirōyate, więc jego nazwisko będzie inne.
Wymagania: jeżeli jest Desperatem lub wymordowanym, to nie dłużej jak 5 lat.


◄ Seiji

obiekty plotek ▼

xxx


pozostałe ▼

xxx


◄ Liriell to anioł z powołania. Naiwne dziecię, jeszcze nie do końca panujące nad cielesną powłoką; dręczony koszmarami i niepewnością, przerażeniem. Przytłoczony ogromem świata stara się nie wychylać za szczególnie ze swoich czterech ścian. Wsparcie idealne; choć nie posiada stricte medycznych zdolności, wstrząśnie całym globem, aby znaleźć sposób na ostudzenie gorączki, zagojenie ran i uśmierzenie bólu. Nie potrafi odmówić pomocy nawet najzagorzalszemu wyznawcy Ao, co doprowadza go do stałych porażek. Anioł Zastępu.

seryjni mordercy, gwałciciele, kłamcy ▼

Bolesne. Jak uderzanie gołą dłonią w odwrócone doń frontem ostrze. Napieranie skórą na najtwardszy, najostrzejszy metal; tak to odczuwał, gdy przydzielano mu kolejne zadanie. „Zajmij się nim, Liriell” — proszono. „Nikt nie rodzi się zły”. Waga zadania go przytłoczyła; zbyt wiele było w tym porażek, za duże natężenie strachu, który doprowadzał go do obłędu. Zadawał sobie setki pytań. Co powinien zrobić? Jak zapanować nad podopiecznym, jak udowodnić, że czynienie dobra jest opłacalne? Co doradzić, aby odwieść go od morderstwa? Jakich słów użyć, by przestała łgać? Liriell nie wiedział. Mimo ciągłych prób, nie panował nad sytuacją; ludzie umierali mu na rękach, a on, zrozpaczony i przytłoczony ciężarem sumienia, w końcu zrezygnował z pełnienia funkcji anioła stróża. Nie zmienia to faktu, że od zarania dziejów aż do około 2900 roku sprawował pieczę nad setkami... tysiącami kryminalistów. Szeptał im do ucha rozwiązania, zachęcał, by przeciwstawiali się grzechom. Byli jednak głusi na jego błagania, ogarnięci żądzami i namiętnościami, których anielski umysł nie pojmował; pragnęli władzy, zemsty, krwi. Czynili okrucieństwa, nieświadomi, jak głęboko wpychają nóż w serce ich niewidzialnego, ale cały czas obecnego opiekuna. Stanowili powód jego obecnych lęków i wstydu za samego siebie, bo nic nie doprowadzało go do takiego załamania jak świadomość, że wszystkich tych ludzi zawiódł.

Poszukiwani: postacie złe lub posiadające mroczną, niewątpliwie mało ludzką przeszłość. Obecnie muszą to być wymordowani, ponieważ Liriella można było kołem łamać, a nie zrezygnowałby z opieki nad podopiecznym – oddawał odznakę dopiero w momencie zgonu (który najczęściej również był okrutny – bo rzadko kiedy osoba, nad którą sprawował pieczę, umierała w bujanym fotelu z kotkiem na kolanach, sami wiecie).
Wymagania: dawniej ludzie, aktualnie wymordowani. Najlepiej sadyzm, masochizm lub inne schorzenia/choroby psychiczne, które wymuszały na podopiecznym czynienie zła.

pracownik szpitala Ostatniej Nadziei ▼

Jest coś pocieszającego w obrazie starego, szpitalnego budynku, wyłaniającego się spomiędzy zgliszczy, mimo upływu lat solidnego i tętniącego życiem. Coś dodającego otuchy na widok zaciętych spojrzeń medyków, ich wprawnych dłoni badających ciało, ust wypowiadających słowa, od których serce napawa się nadzieją. Coś wspaniałego, dzięki świadomości, że w świecie trawionym przez zarazę, znaleźli się ludzie chętni walczyć z wiatrakami.

Poszukiwany: ktoś, kto wdroży Liriella w system, zaproponuje mu współpracę. Lir nie posiada medycznych umiejętności, ale nada się do ochrony pacjentów. Przede wszystkim sprawdzi się jednak jako zaopatrzeniowiec. Chętnie wyślę go na wydarzenia po medykamenty lub potrzebny sprzęt!
Wymagania: pracownik szpitala Ostatniej Nadziei.

pozostałe ▼

Ma talent do pakowania się w kłopoty. Łatwowierny i niechętny do walk stanowi smaczny kąsek dla wiernych Ao; do ostatniej sekundy będzie się wahał przed wyszarpnięciem miecza, bo o ile przechodzi w tryb automatyczny na widok sytuacji zagrażającej cudzemu życiu, tak przy osobistej tragedii traci zapał. Nieśmiały i niepewny, długo otwiera się na znajomości; pokonawszy jednak lęki okazuje się solidnym przyjacielem.

Poszukiwani: wszelakie relacje. Dobre, złe, neutralne. Może być ofiarą lub bohaterem, opatrzy podstawowe rany i chętnie odda komuś przysługę.
Arcanine
Arcanine
NAZWA RANGI


Powrót do góry Go down

Klik klak Empty Re: Klik klak

Pisanie by Arcanine 24.05.19 21:42

Termin: kwiecień - czerwiec
Oferty są aktualne. Nieaktualne kasuję.


LIRIELL
SERYJNI MORDERCY
Początkową rolą Liriella było doglądanie ludzi, a że nikt nigdy nie szczędził temu aniołowi wysiłków, zazwyczaj pod skrzydła przypisywano mu zwyroli maści wszelakiej. Lir od kiedy pamięta stróżował nad seryjnymi mordercami, gwałcicielami (w tym pedofilami i zoofilami), sadystami – i starał się otworzyć im oczy, cudem przy tym nie łysiejąc. Mam ponad tysiąc lat historii, którą można zapełnić uprzykrzaniem życia Liriellowi.
Szukam więc egzemplarzy... zwyczajnie złych lub posiadających mroczną, niewątpliwie mało ludzką przeszłość. Obecnie muszą to być wymordowani, ponieważ Liriella można było kołem łamać, a nie zrezygnowałby z opieki nad podopiecznym – oddawał odznakę dopiero w momencie zgonu (który najczęściej również był okrutny – bo rzadko kiedy osoba, nad którą sprawował pieczę, umierała w bujanym fotelu z kotkiem na kolanach, sami wiecie).
Wymagania: dawniej ludzie, aktualnie wymordowani. Najlepiej sadyzm, masochizm lub inne schorzenia/choroby psychiczne, które wymuszały na podopiecznym czynienie zła.


SEIJI
ROZGARDIASZY
Szukam dla Seiji roboty. Seiji to wścibska reporterka, która jednak wychodzi z opresji obronną ręką. Choć musiała napsuć krwi niejednemu stróżowi prawa, wciąż przemierza Miasto-3 w poszukiwaniu gorących informacji.
Potrzeba jej przede wszystkim ciekawych wydarzeń oraz osób, którym mogła ostro podpaść. Wszelakich biznesmenów, którzy przyłapali ją, jak przechodziła przez mury ich posiadłości, aktorów, którzy próbowali ją odgonić szczując psami (zawsze na marne); wymęczonych do ostatniej kropli krwi w żyłach zwykłych mieszkańców, którzy mieli tego pecha i ktoś nasłał na nich tę rudą Walkirię.
Żeby było jasne — informacje, która otrzyma Seiji nie muszą być prawdziwe, toteż jeżeli prowadzisz zwykłego studenta prawa, bibliotekarkę albo właściciela baru to ja chętnie przygarnę wszystkich. Jestem w stanie osobiście powymyślać plotki, które miałyby w jakikolwiek sposób zaszkodzić lub pomóc Twojej postaci, wplatając je do naszego wątku ze szczegółami.

Chętnie też w najzwyklejszy sposób trochę podrasuję reputację Twojego bohatera. Uznajesz, że prowadzisz wielkiego zwyrola? Nic prostszego. Wystarczy, że Seiji dostanie informację (choćby anonimową, po co się rozdrabniać?) o jego mrocznej przeszłości, a nie ma bata, by nie prześledziła go przez następny miesiąc, chowając się po krzakach z wymalowanymi na twarzy barwami wojennymi. Chcesz, by Twoja — póki co kompletnie nieznana — bohaterka otrzymała miano sławnej gwiazdy (którą nigdy nie była i którą nigdy nawet być nie chciała)? Nie ma sprawy, wszystko da się załatwić. Cały wpis na prywatnym blogu prowadzonym przez Heihachiro będzie dotyczył nowej gwiazdy japońskiego popu (z gwarancją uwzględniającą psychofanów).

Innymi słowy: to bardziej JA oferuję tutaj Sei. Jako natręta, który wciska nos w nieswoje sprawy. Jako panią fotograf, który robi sesję zdjęciową z takim zapałem, że w nocy jest jasno jak w dzień od błysków flesza. Chcę mieć tylko motywy, aby jednak dziewczyna zechciała kogoś śledzić (a gwarantuję, że będzie to robić nieziemsko natrętnie).


HIROKI
OPRAWCA
Ktoś, kto musiał się wyżyć... i natrafił na pierdołę idealną do tego celu. Hiroki to ofiara perfekcyjna; nie nakabluje. Wcale nie dlatego, że jest niemową! Pozwalam na dużo: od pobicia na kwaśne jabłko po trwałe okaleczenia. Potrzebuję Typów Spod Najciemniejszej Gwiazdy, na których Shirōyate w przyszłości mógłby chcieć się odegrać. Aktualnie młodzik jest jeszcze na wstępnym etapie prac, dlatego nie stanowi zbyt dużego wyzwania.


Hiroki był robiony na początku forum, gdzie nie patrzyło się tak solidnie na niektóre rzeczy. Ktoś słusznie wytknął mi błąd, że moc, którą ma przypisaną (telepatię) powinien mieć w formie artefaktu. Problem w tym, że Shirōyate z możliwością mowy obudził się poza murami M3.
Potrzebuję więc kogoś, kto ubarwi mi nieco jego historię i, przede wszystkim, poskłada ją do kupy.

NIEWŁAŚCIWY CZAS I MIEJSCE [łowca/zdrajca]
To mógł być Łowca, który akurat wmieszał się w konflikt z przypadkowym żołnierzem S.SPEC i gdzieś w tym wszystkim zaplątał się dzieciak wracający wieczorem do domu. Na pewno na korzyść Shirō nie działał styl życia, jaki prowadził — a niewiele się różnił od obecnego.
Chłopiec większość spraw zostawiał w rękach opatrzności i jeżeli oznaczało to, że miał zostać oddelegowany od matki i przetransportowany do „specjalnego ośrodka”, to pewnie nie kiwnąłby nawet palcem — bo po co. Jego i tak nic nie obchodziło. Hiroki nie stawiałby więc żadnego oporu, gdyby ktoś z władzy postanowił go zgarnąć z ulicy pod jakimkolwiek zarzutem; oczywiście, nie przyznawałby się do winy, ale nie próbowałby się też szarpać ani tłumaczyć.

Łowca to jednak tylko przykład. Zamiast niego mógł to być jakiś faktyczny zdrajca — może ktoś, kto poznał o jedną informację za dużo i uciekał z pendrivem? — albo ktokolwiek inny, kogo postanowiło ścigać S.SPEC.
Mam tutaj mniej więcej rozrysowany plan akcji. Nie jest jakiś wybitny, sam Hiro odgrywa w nim krótką rolę, więc całość wydaje się dość elastyczna. Tak czy siak potrzebuję kogoś, kto przypadkiem by go wciągnął w szarpaninę. Później mógł nawet nie wiedzieć, co się stało z randomowym szczeniakiem.

NIEWŁAŚCIWY CZAS I MIEJSCE [wojskowy]
Czyli, najkrócej ujmując, postać, która Hirokiego zgarnęła z ulicy, wrzuciła na tył samochodu i odjechała z piskiem opon. Lub która podeszła go, uderzyła w kark i zamroczyła, aby wciągnąć w cień zaułka (i dostarczyć do północnego rewiru M3 na przesłuchanie). Albo po prostu taka, która udostępniła mu nakaz i przetransportowała prosto w jamę lwa... do ostatniej sekundy utrzymując, że to tylko rutynowe przesłuchanie w związku z wydarzeniami, których był świadkiem.

+ Trzeba mieć świadomość, że relacja z Hirokim prawdopodobnie oznacza również powiązanie z innymi zgłoszonymi, ponieważ wojskowy, który złapał Shirō musiał mieć do czynienia (przynajmniej szczątkowo) ze zdrajcą/łowcą, a naukowiec mógł mieć styczność z osobą, która nad Hirokim się zlitowała.

Dodatkowo: gdyby ktoś chciał być uwikłany w sprawę to też przygarnę. Gdzieś w tym wszystkim mógł się pojawić ktoś, kto wiedział, że Hiroki jest niewinny i siłą rzeczy próbował go wytłumaczyć przed nieugiętym wojskowym, który zgarnął go z ulicy i bezlitośnie wcisnął do pojazdu z kratami w jedynym okienku. Albo gdzieś w trakcie brutalnych zabiegów, jakie Mengele stosował na chłopcu, mogła pojawić się jednostka, która pragnęła dołożyć mu jeszcze większych cierpień.


RŪKA
WSZYSTKO
Rū to przyszły wojskowy. Rzecz w tym, że od niepamiętnych czasów zadawał się głównie ze swoją przyjaciółką z dzieciństwa — Ylvą Harakawą. Nie mam na niego nic. A chcę go jakoś rozruszać. Może ktoś jeszcze jest rekrutem uczęszczającym do szkoły wojskowej? Może żołnierz ze S.SPEC postanowi wziąć chłopaka pod patronat, przygotować go na niebezpieczeństwo czyhające za murami M3? Może ktoś zwyczajnie potrzebuje wsparcia, bo Rūka to postać z silnym poczuciem obowiązku.

Jakby na to nie patrzeć: idzie mu dość dobrze na szkoleniach. Fajnie byłoby znaleźć kogoś do rywalizacji. Kogoś aroganckiego, kto chciałby Rūkę przeskoczyć, pokazując mu, gdzie jego miejsce. Nietrudno go też będzie wziąć pod włos, jeżeli ktoś postanowi uprzykrzyć życie Ylvie lub Verity: za obie dałby się posiekać, więc jeśli ktoś chce wyeliminować Kyōryū z gry, to już wiadomo jakim sposobem.


GROW
OFIARY / WICHRZYCIELE
Grow to taki Hulk Desperacji. On tylko NISZCZYĆ i MIAŻDŻYĆ. Zero pomyślunku, zero myślenia o konsekwencjach. Działa dzięki instynktowi i tysiącletnim doświadczeniu. Nieciężko go wściec. Czasami wystarczy przypadkiem go zaatakować. Innym razem oddychać tym samym powietrzem albo psiknąć, kiedy próbował ułożyć domek z kart.

Z tego powodu szukam mu przede wszystkim przeszkadzaczy. Wszelakich osób, które chcą mu utrudnić życie. Skopać, gdy akurat oddzieli się od grupy. Porwać i poddać tragicznym torturom. Pogłaskać jego psa pod włos (niewybaczalne!). Rozkochać i zostawić. Jestem absolutnie chętny na wszystko, co nie będzie bazowało na przyjaźni (lub więzach krwi innych niż ojciec-potomstwo, bo rodzina Growa wącha kwiatki od ich mniej urodziwej strony). Mogę go także zaoferować do historii, jeżeli ktoś szuka agresora. Wilczur wpada często w szał i atakuje przy tym na oślep. Mógł zranić kogoś pod postacią zwierzęcia lub człowieka, pogryźć, zadrapać, podpalić, naruszyć tereny poniżej pasa i nad jego linią również. To elastyczna jednostka, na pewno coś się wymyśli.


Arcanine
Arcanine
NAZWA RANGI


Powrót do góry Go down

Klik klak Empty Re: Klik klak

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach