Pożyczam temat na kp

2 posters

 :: 

 :: Off topic :: Góra Babel

Go down

Pożyczam temat na kp Empty Pożyczam temat na kp

Pisanie by Misha 25.06.19 20:20

Pożyczam temat na kp F1XiauG
Noël "Ashura" Mørket || DOGS/Bernardyn || Wymordowany/Opętany


Charakterystyka
"Znam go jeszcze za czasów studenckich. Wszyscy byliśmy w szoku kiedy ogłoszono, że piętnastolatek dołączy do nas na roku. Szybko się okazało, że Noël jest po prostu geniuszem. Wszyscy się nim zachwycali. Był idealny. I to dosłownie, w każdym, nawet tym najmniejszym szczególe. Wywodził się z bogatej i wysoko postawionej rodziny. Spokojny, wiecznie z tym swoim uśmiechem na twarzy, chociaż ja wiedziałem, że była to jedynie maska, i to cholernie dobrze wyuczona. Miał w sobie coś aktorskiego, jakby wyciągnięto go siłą z teatru kabuki. Rzadko okazywał publicznie jakiekolwiek uczucia, spoglądając na świat z tym swoim chłodnym i zdystansowanym spojrzeniem, ale wiedziałem, że jest inaczej. Wielokrotnie przyłapywałem go, gdy warczał i klął, wyżywając się na przedmiotach martwych kiedy myślał, że nikt go nie widział. Nie rozumiałem, po co to wszystko. Po co te maski i udawanie kogoś, kim nie był. Z czasem zrozumiałem. Chciał sprostować wymaganiom, jakie od urodzenia na niego nałożono. Nadal musiał odgrywać rolę księcia, choć chciałby chociaż raz być sobą. Był nie tylko geniuszem, błyskotliwym i inteligentnym. Wyglądał jak prawdziwy panicz. Złote. zawsze zadbane włosy, szmaragdowe oczy, blada skóra, dobrze zbudowana sylwetka, choć przy tym zachowując smukłość. Był po prostu marzeniem.
Nawet nie wiem, kiedy się zaprzyjaźniliśmy.
Tylko ja znałem jego prawdziwą naturę. Prawdziwą twarz. Bywał wybuchowy, szybko się denerwował, czasem był opryskliwy i sarkastyczny. Nie zmienił swojej roli nawet wtedy, kiedy dostaliśmy staż w szpitalu, gdzie jak można było się domyślić, bardzo szybko zaczął wspinać się po szczeblach kariery. W końcu był złotym chłopcem, który miał zmienić medycynę w przyszłości. Wszystko uległo zmianie, kiedy poznał. To była historia jak z bajki. On - bogaty panicz, ona - biedna, ale szczera dziewczyna. Oczywiście jego rodzina była przeciwko ich związkowi. I wtedy chyba po raz pierwszy w życiu sprzeciwił się im. Zerwał z nimi wszelakie kontakty, ożenił się a po roku mieli syna. I wszystko wydawało się zmierzać ku dobremu, ale wtedy... wtedy go zdradziłem.
To, co z nim zrobili... nigdy sobie tego nie wybaczyłem. Obiecywali, że tylko z nim porozmawiają, nic więcej. Nie wiem, co się z nim stało. Słyszałem, że nie żyje, chociaż sam w to nie wierzę. Nie on. Mimo wszystko, nigdy nie był słaby. Wierzę, że gdzieś tam żyje i obmyśla zemstę. I na pewno jej dokona. A wtedy niech całe SPEC drży przed jego gniewem. Mnie już nie będzie. Zapewne kiedy to czytasz, już wtedy mnie nie będzie. Nie jestem w stanie żyć z tak wielkim poczuciem winy. Noël, wybacz. Nie chciałem, by was to spotkało. Byłeś, jesteś i na zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem."


Moce
Biokineza. A dokładniej pół-biokineza. Z racji, że nie zaraził się bezpośrednio od wymordowanego, Ashura nie jest w stanie w pełni przemienić się w zwierzę, aczkolwiek jego ciało mutuje połowicznie. Podczas swojej pół-biokinezy, mężczyzna ma nieco przygarbioną sylwetkę, co umożliwia mu poruszanie się w zwierzęcej pozycji. Jego DNA zmutowało z rysiem iberyjskim, wilkiem syberyjskim, jeleniem szlachetnym oraz czarną mambą, dlatego też jego uszy zakończone są charakterystycznymi tutkami dla rysia, oczy przybierają koci kształt a na dłoniach oraz stopach wyrastają ostro zakończone pazury. Zęby wydłużają się i wyglądem przypominają wilcze, a spomiędzy nich zwisa wężowy język. Ciało pokrywają w niektórych miejscach łuski oraz ciemne plamki, u dołu grzbietu wyrasta wilczy ogon a na głowie pojawia się poroże.

Zwiększona szybkość. Ashura jest w stanie zwiększyć swoją szybkość kilkukrotnie więcej od przeciętnego wymordowanego. Jest to niezwykle przydatna moc zwłaszcza w atakach z zaskoczenia, tym bardziej, że Ashura czasami pierwszy atakuje, nie czekając na ruch przeciwnika.
Czas działania: 4 posty na 5 przerwy
Skutki uboczne: Osłabienie mięśni, zwłaszcza nóg; problem z utrzymaniem równowagi po używaniu mocy przez 4 posty.


Kontrola grawitacji. Artefakt jest umiejscowiony na karku mężczyzny. Pozwala Ashurze na kontrolę grawitacji w obrębie do 10 metrów od niego. Jest w stanie dzięki grawitacji zmniejszyć oraz zwiększyć odczuwalną wagę swojego ciała, przez co może się wydawać, jakoby Ashura miał kilkukrotnie więcej siły aniżeli przeciętny wymordowany. Wynika to jednak tylko i wyłącznie z manipulacji grawitacją, a nie wrodzoną siłą.
Czas działania: 3 posty na 4 przerwy
Skutki uboczne: Dezorientacja, wymioty po używaniu mocy przez 3 posty, zawroty głowy.



Zalety i wady
+ Posługiwanie się bronią palną.
+ Wysoki próg bólu; jego nerwy odbierają o prawie 60% mniej bodźców, niż normalny człowiek czy też wymordowany.
+ Zaawansowana medycyna.

- Z racji uszkodzenia nerwów, jego ciało odbiera o prawie 60% mnie bodźców, niż normalny człowiek czy też wymordowany, przez co jest o wiele bardziej narażony na zamarznięcia, przegrzania czy też uszkodzenie ciała, gdyż może tego nie poczuć.
- Luki w pamięci.
- Nagłe i niekontrolowane wymioty.
- Bezsenność.
- Koszmary.
- Słaby wzrok.


Dodatkowe
- Jest geniuszem.
- W wieku 24 lat ożenił się, rok później na świat przyszedł jego syn.
- Jako lekarz pomagał nie tylko ludziom, ale również i Łowcom.
- Został zdradzony przez najlepszego przyjaciela, w efekcie czego on i cała jego rodzina została złapana przez SPEC i poddana torturom.
- Ashura po przetoczeniu kilku torebek z krwią wymordowanych został na żywca rozczłonkowany, a następnie pozszywany.
- Jest wymordowanym od roku, w DOGS od dwóch miesięcy.
- Jest Norwegiem.
- Leworęczny.
- Jego ciało pokrywają brzydkie blizny po torturach.






Ostatnio zmieniony przez Misha dnia 26.06.19 23:20, w całości zmieniany 11 razy
Misha
Misha
Świeża krew


Powrót do góry Go down

Pożyczam temat na kp Empty Re: Pożyczam temat na kp

Pisanie by Arcanine 26.06.19 0:45

Kod:
<center><div style="width: 440px; border: 4px double #645757; background-image: url('https://i.pinimg.com/564x/f4/f9/c4/f4f9c4ffd2bcffdb6c90aa3444789759.jpg')"> <link href='http://fonts.googleapis.com/css?family=Just Another Hand' rel='stylesheet' type='text/css'>[img]https://i.imgur.com/f1XiauG.png[/img]<div class="ramEth">Noël "Ashura" Mørket || DOGS/Doberman || Wymordowany/Opętany </div><center>

<div style="font-family: 'Just Another Hand'; color:#080808; font-size: 26px">Charakterystyka</div></center><div class="ramEth2">"Znam go jeszcze za czasów studenckich. Wszyscy byliśmy w szoku kiedy ogłoszono, że piętnastolatek dołączy do nas na roku. Szybko się okazało, że Noël jest po prostu [color=#32732F]geniuszem[/color]. Wszyscy się nim zachwycali. Był idealny. I to dosłownie, w każdym, nawet tym najmniejszym szczególe. Wywodził się z bogatej i wysoko postawionej rodziny. [color=#32732F]Spokojny[/color], wiecznie z tym swoim uśmiechem na twarzy, chociaż ja wiedziałem, że była to jedynie [color=#32732F]maska[/color], i to cholernie dobrze wyuczona. Miał w sobie coś aktorskiego, jakby wyciągnięto go siłą z teatru kabuki. [color=#32732F]Rzadko[/color] okazywał publicznie jakiekolwiek uczucia, spoglądając na świat z tym swoim [color=#32732F]chłodnym i zdystansowanym[/color] spojrzeniem, ale wiedziałem, że jest inaczej. Wielokrotnie przyłapywałem go, gdy [color=#32732F]warczał i klął, wyżywając się na przedmiotach martwych[/color] kiedy myślał, że nikt go nie widział. Nie rozumiałem, po co to wszystko. Po co te maski i udawanie kogoś, kim nie był. Z czasem zrozumiałem. Chciał sprostować wymaganiom, jakie od urodzenia na niego nałożono. Nadal musiał odgrywać rolę [color=#32732F]księcia[/color], choć chciałby chociaż raz być sobą. Był nie tylko geniuszem, [color=#32732F]błyskotliwym i inteligentnym[/color]. Wyglądał jak prawdziwy panicz. [color=#32732F]Złote[/color]. zawsze zadbane włosy, [color=#32732F]szmaragdowe[/color] oczy, blada skóra, dobrze zbudowana sylwetka, choć przy tym zachowując smukłość. Był po prostu [color=#32732F]marzeniem[/color].
Nawet nie wiem, kiedy się zaprzyjaźniliśmy.
Tylko ja znałem jego prawdziwą naturę. Prawdziwą twarz. Bywał [color=#32732F]wybuchowy[/color], szybko się denerwował, czasem był opryskliwy i sarkastyczny. Nie zmienił swojej roli nawet wtedy, kiedy dostaliśmy staż w szpitalu, gdzie jak można było się domyślić, bardzo szybko zaczął wspinać się po szczeblach kariery. W końcu był [color=#32732F]złotym chłopcem[/color], który miał zmienić medycynę w przyszłości. Wszystko uległo zmianie, kiedy [i]ją[/i] poznał. To była historia jak z bajki. On - bogaty panicz, ona - biedna, ale szczera dziewczyna. Oczywiście jego rodzina była przeciwko ich związkowi. I wtedy chyba po raz pierwszy w życiu sprzeciwił się im. Zerwał z nimi wszelakie kontakty, ożenił się a po roku mieli syna. I wszystko wydawało się zmierzać ku dobremu, ale wtedy... wtedy go zdradziłem.
To, co z nim zrobili... nigdy sobie tego nie wybaczyłem. Obiecywali, że tylko z nim porozmawiają, nic więcej. Nie wiem, co się z nim stało. Słyszałem, że nie żyje, chociaż sam w to nie wierzę. Nie on. Mimo wszystko, nigdy nie był słaby. Wierzę, że gdzieś tam żyje i obmyśla zemstę. I na pewno jej dokona. A wtedy niech całe SPEC drży przed jego gniewem. Mnie już nie będzie. Zapewne kiedy to czytasz, już wtedy mnie nie będzie. Nie jestem w stanie żyć z tak wielkim poczuciem winy. Noël, wybacz. Nie chciałem, by was to spotkało. Byłeś, jesteś i na zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem." </div>

<div style="font-family: 'Just Another Hand'; color:#080808; font-size: 26px">Charakterystyka</div></center><div class="ramEth2">"Znam go jeszcze za czasów studenckich. Wszyscy byliśmy w szoku kiedy ogłoszono, że piętnastolatek dołączy do nas na roku. Szybko się okazało, że Noël jest po prostu [color=#32732F]geniuszem[/color]. Wszyscy się nim zachwycali. Był idealny. I to dosłownie, w każdym, nawet tym najmniejszym szczególe. Wywodził się z bogatej i wysoko postawionej rodziny. [color=#32732F]Spokojny[/color], wiecznie z tym swoim uśmiechem na twarzy, chociaż ja wiedziałem, że była to jedynie [color=#32732F]maska[/color], i to cholernie dobrze wyuczona. Miał w sobie coś aktorskiego, jakby wyciągnięto go siłą z teatru kabuki. [color=#32732F]Rzadko[/color] okazywał publicznie jakiekolwiek uczucia, spoglądając na świat z tym swoim [color=#32732F]chłodnym i zdystansowanym[/color] spojrzeniem, ale wiedziałem, że jest inaczej. Wielokrotnie przyłapywałem go, gdy [color=#32732F]warczał i klął, wyżywając się na przedmiotach martwych[/color] kiedy myślał, że nikt go nie widział. Nie rozumiałem, po co to wszystko. Po co te maski i udawanie kogoś, kim nie był. Z czasem zrozumiałem. Chciał sprostować wymaganiom, jakie od urodzenia na niego nałożono. Nadal musiał odgrywać rolę [color=#32732F]księcia[/color], choć chciałby chociaż raz być sobą. Był nie tylko geniuszem, [color=#32732F]błyskotliwym i inteligentnym[/color]. Wyglądał jak prawdziwy panicz. [color=#32732F]Złote[/color]. zawsze zadbane włosy, [color=#32732F]szmaragdowe[/color] oczy, blada skóra, dobrze zbudowana sylwetka, choć przy tym zachowując smukłość. Był po prostu [color=#32732F]marzeniem[/color].
Nawet nie wiem, kiedy się zaprzyjaźniliśmy.
Tylko ja znałem jego prawdziwą naturę. Prawdziwą twarz. Bywał [color=#32732F]wybuchowy[/color], szybko się denerwował, czasem był opryskliwy i sarkastyczny. Nie zmienił swojej roli nawet wtedy, kiedy dostaliśmy staż w szpitalu, gdzie jak można było się domyślić, bardzo szybko zaczął wspinać się po szczeblach kariery. W końcu był [color=#32732F]złotym chłopcem[/color], który miał zmienić medycynę w przyszłości. Wszystko uległo zmianie, kiedy [i]ją[/i] poznał. To była historia jak z bajki. On - bogaty panicz, ona - biedna, ale szczera dziewczyna. Oczywiście jego rodzina była przeciwko ich związkowi. I wtedy chyba po raz pierwszy w życiu sprzeciwił się im. Zerwał z nimi wszelakie kontakty, ożenił się a po roku mieli syna. I wszystko wydawało się zmierzać ku dobremu, ale wtedy... wtedy go zdradziłem.
To, co z nim zrobili... nigdy sobie tego nie wybaczyłem. Obiecywali, że tylko z nim porozmawiają, nic więcej. Nie wiem, co się z nim stało. Słyszałem, że nie żyje, chociaż sam w to nie wierzę. Nie on. Mimo wszystko, nigdy nie był słaby. Wierzę, że gdzieś tam żyje i obmyśla zemstę. I na pewno jej dokona. A wtedy niech całe SPEC drży przed jego gniewem. Mnie już nie będzie. Zapewne kiedy to czytasz, już wtedy mnie nie będzie. Nie jestem w stanie żyć z tak wielkim poczuciem winy. Noël, wybacz. Nie chciałem, by was to spotkało. Byłeś, jesteś i na zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem."</div>


</div></div>

</div><style>.ramEth{width:410px; border: 4px double #645757; padding:3px; background-image: url('https://i.pinimg.com/564x/3f/35/fb/3f35fb7d7409508fac6821b027841e35.jpg'); font-size: 12px; color:#A5A5A5;}.ramEth2{width: 396px; height: 168px; padding:10px;  border: 4px double #645757; overflow:auto;background-image: url('https://i.pinimg.com/564x/3f/35/fb/3f35fb7d7409508fac6821b027841e35.jpg');text-align:justify;font-size: 12px; color:#A5A5A5;}.Eth1{color:#090707;}</style>
Arcanine
Arcanine
NAZWA RANGI


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 :: 

 :: Off topic :: Góra Babel

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach